Gwiazda Polski Zawisza

Są w naszej historii takie momenty, w których odwaga i marzenie splatają się w jedną opowieść. Jednym z nich była „Gwiazda Polski” — gigantyczny, przedwojenny projekt polskiego stratostatu, który miał wznieść nasz kraj na sam szczyt światowej aeronautyki. Projekt przerwany przez los i historię, a jednak do dziś świecący w świadomości wielu krótkofalowców, modelarzy, konstruktorów i pasjonatów nieba.

Drugą z tych postaci jest Zawisza Czarny, rycerz honoru i nieugiętości, który dla Polaków stał się symbolem męstwa, pewności słowa i odpowiedzialności. Człowiek, który nawet z dala od ojczyzny potrafił reprezentować ducha swojego kraju.

Dziś te dwa motywy łączą się w jedną nową historię.

22 listopada rusza krótkofalarska akcja dyplomowa „Gwiazda Polski Zawisza” — wydarzenie, które oddaje hołd zarówno polskim pionierom lotnictwa, jak i tym, którzy swoją postawą przypominali, że marzenia są zobowiązaniem.

Centralnym punktem akcji będzie pierwszy w historii lot specjalnego żeglota o nazwie „Gwiazda Polski Zawisza”, który wystartuje w czerwcu przyszłego roku.

To nie jest zwykły lot. To nie jest też powtórka z dawnych prób. To pionierska podróż, pierwsze w dziejach szerfingowe przejście nad Polską — unikatowe na skalę świata, jedyne w swoim rodzaju.

Żaglot, choć owiany tajemnicą, powstał w duchu polskiej pomysłowości: połączenia odwagi z finezją, tradycji z nowatorstwem. W jego idei — choć nie ujawnia szczegółów — pobrzmiewa echo tego, o czym marzyli twórcy „Gwiazdy Polski”: dotknięcia czegoś nieosiągalnego, zrobienia kroku tam, gdzie jeszcze nikt nie stanął.

Bo tak jak on:

nie bał się podejmować wyzwań.

Brał odpowiedzialność za każde słowo i wierzył, że honor to coś, co wynosi człowieka ponad strach.

Lot żeglota nazwany jego imieniem — to symbol tego samego ducha: odwagi w obliczu nieznanego, konsekwencji w dążeniu do celu i elegancji w działaniu.

Wyjątkowych łączności.

Sygnałów z pokładu żaglota.

Dyplomu akcji.

Uczestnictwa w wydarzeniu, które przejdzie do historii krótkofalarstwa.

Dla wielu operatorów radiowych będzie to coś więcej niż kolejna aktywność — to wspólne przeżywanie narodzin czegoś nowego, tak jakby znów, po latach, na polskim niebie miała pojawić się… Gwiazda.